niedziela, 29 listopada 2015

scena II

Myśl o Zerefie, przerażała go, chodź nie wiedział kto to za jeden
jednak ten dzień zmienił się w jeden wielki armagedon
Natsu:
Kto gra w siatkę!!
(Natsu wskakuje do sali z piłką plażową) 
robimy dwie drużyny, po dwóch setach robimy dwie następne!

(Erza nadchodzi)
Ty wiesz że, świetny pomysł Natsu, to jest świetna pogoda na taką siatkówkę...
(rozciąga się)
to kiedy zaczynamy?
Mira:
Możemy i teraz!!
Timmid:
O nie...
(wszyscy patrzą na niego)
no okey, niech wam będzie....

Plaża, miejsce nie daleko gildi Fairy Tail, Natsu skombinował siatkę, Gray wybierał drużyny, a Erza robiła trening z Levy, odbijały sobie. Mystery natomiast, jeździła na barana na Gajeel'u
zeskoczyła
Mystery:
hej, ktoś tu ma zamiar grać w siatkę?

Wszyscy:
Taak!!

(wielka fala podniecenia i szczęścia)

Gray:

Więc tak...ja biorę do drużyny... Erza...Lucy...Gajeel...Mira i Juvia

Juvia:
Tak w końcu będę przy paniczu Greyu 
 (podniecona skakała jak kangur)
Natsu:
Mystery... Laxus... Freed...Cana i Wendy     

(podniecony Freed mruczy tak aby nikt nie słyszał)
Freed:
Taak, w końcu Laxus  będzie w mojej drużynie
 
Erza:

A więc ustalone, Timmid będzie sędzią
(Powiedziała to w stroju Żaby)
 
Natsu:
Erza, co ty wyrabiasz?!
Gray:
To nie bal przebierańców, tylko siatkówka!
(zachichotała)
Erza:
Ale dziś mam taki kaprys,aby zagrać w stroju żaby
Natsu:
Nie ważne, grajmy bo aż mnie wierci, aby skopać kilka tyłków   

poniedziałek, 23 listopada 2015

Scena Pierwsza

Natsu:
Pokaż nam, że jesteś godzien na miano maga klasy S
( używa Ryku Ognistego Smoka)
 火竜の咆哮 Karyū no Hōkō

Wielka fala ognia pomknęła ku Timmidowi, ten cofnął się o krok wystawiając rękę przed siebie 
Timmid:
(używa Diamentową Tarczę)
 Diamond Make!!

Rozłożył palce i pojawiła się ogromna tarcza z diamentu zasłaniająca Timmida
ogień zatrzymał się na tarczy, Timmid nie ucierpiał przy tym ani trochę, Natsu mocno się zdziwił

Natsu:

Że co?!

Gray:
Natsu, ty tępa głowo, diament to najtrwalszy kamień, nie dasz rady go zniszczyć

Cana:

Skurczy byk z tego Timmida

(pociągnęła z baniaka pełnego piwa)

Podniosła się fala zadowolenia i podziwu wśród członków Fairy Tail

Timmid:
Moja kolej...

(Schował tarczę i wyprostował się)
Natsu, nie obraź się

(używa diamentowych pocisków)
Diamond Make!!

Wytworzył runę, wystrzelił diamentowe pociski ku Natsu, który spanikowany, uciekał przed diamentem
Natsu:
Skurczy byk...

Już zaczął biec, kiedy Stanęła na przeciwko nimi Erza, zatrzymała biegnącego Natsu ciosem w jabłko adama, obrócił się wokół osi ręki Erzy i wylądował na ziemi, zabrzmiały chichoty

Erza:
Natsu, pohamuj hamulcu, jeszcze go skrzywdzisz

Natsu:

Erza, jak mogłaś!!... chcesz pojedynku?

Erza:
Nie dasz mi rady, pamiętasz pojedynek po obaleniu Eisenwald

(wspomnienie Erzy)
 
(Timmid opuścił, całą tą zgraję, gdy podchodził do drzwi gildii usłyszał)
Galeel:
Widać, że dobrze się bawisz, Szpiegu Zerefa

(Obrócił się, spojrzał na mężczyznę, dobrze zbudowanego, miał wszędzie śruby na ciele i bujny jeż na głowie)
Timmid:
O co ci chodzi?

(zatrzymał rekę na klamce)
Gajeel:
Będę cię miał na oku
(odszedł)
Timmid:
Śrubaty dziwak

Wszedł do środka, pierwsze co zrobił to podszedł do Miry 

Timmid:
Mior, kto to Zeref?

Mirę zdziwiło to pytanie, podeszła do barku

Mira:
Skąd wiesz o Zerefie?

Timmid:
Yyy od jakiegoś gościa co ma śruby na ciele, twierdzi że jestem jego szpiegiem
Mira:
Ach to Gajeel, nie zwracaj na niego uwagi, od kilku dni jest z nim coś nie tak
Zeref, arcy mag największej szych, jakiej znał świat. Mroczny mag, podobno jest taka jego księga END gdzie są różnego rodzaju demony, przerażających mocach, teraz niewiadomo gdzie on jest
(Wyobrażenie Miry o Zerefie)
 
i jeszcze jedno, nie wracaj do tego więcej    

UWAGA

Dwie sprawy!

1.  Za niedługo powstanie OVA i będzie się składać ...przewiduję z 7 części.
Ciekawych zapraszam serdecznie
2.Zmieniam sposób pisania, co to znaczy. Nie będę pisał w czasie teraźniejszym, tylko przeszłym 
zamiast np " Wspiąłem się na górę, na powitanie Erzie" to będzie "Timmid wspiął się na górę, na powitanie Erzie"

Ogólnie to tyle z mojej strony milego czytania ;)

wtorek, 10 listopada 2015

Rozdział 3 Klasa S

Dwa tygodnie przeleciały jak odrzutowiec. Trening za treningiem i sprzeczka z Mystery. Będąc raz w gildii spojrzałem na drugie piętro, zrobiłem krok w przód i wpadłem na Mirę jane 

Mira:
Timmid, uważaj omal szklanek nie potłukłam

Spojrzałem na tacę Miry, jedna była pęknięta
użyłem diamentowego tworzenia i z drewnianego kieliszka stał się diamentwy

wiesz, jak ostatnio zmieniałeś przedmioty w diament, ludzie proponowali mi duże pieniądze
puściła oczko

Timmid:
No i co? przyjęłaś propozycję?

Mira

Oczywiście że, nie przecież to diament
Oczy Miry zalśniły czystym pragnieniem, gdy zapatrzyła się w kieliszek
Timmid:
Ile ludzie proponują za diament

Podszedłem do barku z Mirą
Mira:

Wiesz, nie mam pojęcia, na oko....500 000kryształów 
Timmid:

Co chciałabyś tutaj osiągnąć?
Mira:
Bo ja wiem...marzę aby dostać się do kapeli "Magic Nute" i zagrać tak, żeby tym młokosom opadły szczeny. 

I wyjęła gitarę
 
(Wspomnienie Miry)
Tak, kiedyś miałam takie marzenie, było to jakieś dwa lub 3 lata temu, wtedy jeszcze
Wendy nie było, ani ciebie, wtedy zwołałam grupkę przyjaciół ja oczywiście, grałam na gitarze
jednak, na moim pierwszym koncercie, ludziom nie spodobało się. Więc trenowaliśmy i trenowaliśmy ale nic z tego nie wychodziło, w końcu pewnego dnia zniszczyłam budkę w której trzymaliśmy instrumenty
 
(teraźniejszość)

A ty, jakie masz plany
Timmid:

Miro.. kto to jest mag klasy S?
Mira:
To najsilniejszy mag we Fairy Tail... czemu o to pytasz
Timmid:
Nie będziesz się śmiać?
....
No bo ja chcę być takim magiem
Mira:
Zapomnij, na to trzeba mieć największą ilość punktów, mordercze treningi, mordercze emocje i co lepsze... zajebisty egzamin na maga klasy S

Podparła się 
(kolejne wspomnienie Miry)

     
 -